Staraliśmy się sypiać jak najwięcej na gospodarza, lecz o ile gościnni ludzie czasem dawali pokój i wyżywienie, to jednak z kąpielą było ciężej więc musieliśmy też korzystać z pól namiotowych. W sumie 10 razy spędziliśmy noc "na gospodarza", z czego 6 w namiocie. 2 razy spaliśmy na polu campingowym, raz w hotelu, raz na placu zabaw (legalnie!) i dwa razy w mieszkaniu tomkowej cioci.