Wyprawy i ekspedycje |
Dzień 29 02.08.2006 Środa Start 10:05 Pochmurny dzień. Jedziemy przez ponure krajobrazy do Alty - stolicy Saamów. Ponoć godne uwagi miasto, ale nie znajdujemy w nim nic ciekawego. Byliśmy tu umówieni z Marcinem "w centrum", ale nie znajdujemy nawet centrum. No chyba, że centrum handlowe. Tych jest cała masa. Wyjeżdżamy więc za miasto i tam na jakichś ławeczkach czekamy na Marcina. Po doczekaniu się nań, kończymy posiłek i dalej ruszamy razem, wciąż w paskudnie ponurej pogodzie. Po 15km jazdy po płaskim, rozpoczynamy podjazd na wysokość około 250mnpm. Potem czeka nas kawałek zjazdu, trochę płaskiego wzdłuż jeziora i znów pod górę - aż na 385mnpm (Sennalandet). Momentami szlag mnie trafia, gdyż wiatr w twarz bardzo spowalnia jazdę. Gdzieś w okolicy 250mnpm drzewa się kończą i jedziemy przez zamglone, bezdrzewne pustkowie. Dystans: 101.92 km |