Dzień 17
21.07.2006
Piątek
Start 9:20

Folia oczywiście nie utrzymała się w nocy na rowerach, ale też pogoda jest idealna, więc nie była potrzebna. Dojeżdżamy do Bronnoysund, tam w markecie kupujemy 12 jajek, gotujemy i zjadamy na ławce na parkingu.



Paweł i Tomek kupują sobie worek marchewek i jedną sprzedają Marcinowi. Jest na ten temat długa dyskusja, bo Marcin nie wie za ile kupili worek i nie wie czy cena, którą mu oferują jest opłacalna :) W końcu nabywa marchewkę za 1,50NOK :)



Dojeżdżamy do promu w Horn.



Po przeprawie promowej 16km przejeżdżamy trochę w pośpiechu, by zdążyć na kolejny prom. Przed samym promem zatrzymujemy się przy pięknym drewnianym kościele i malowniczym cmentarzu z bardzo starym kamiennym murem dookoła.



Oczywiście na promie znów spotykamy znajomych Niemców, jednak dwójkę z nich chyba po raz ostatni. Z promu do Tjotty są świetne widoki na okoliczne wyspy i góry.



Prom ma chyba 3 przystanki po drodze. Przejeżdżamy kawałek i robimy postój przy muzeum Pettera Dassa i jakimś kościele.



Budynki muzeum są świetne - stare i kolorowe. Obok muzeum biegają konie ze źrebięciem.
Wieczorem mijamy metalowego łosia, przejeżdżamy przez kilometrowy most i gdzieś za mostem Paweł i Tomek, którzy jechali kawałek przede mną i Marcinem, znaleźli miejsce na nocleg. Rozbijamy namioty na łące przy rozwalonej łodzi. Mamy tu 4 różne koty, które usiłują się dobrać do naszych zupek. Mi to zupełnie nie przeszkadza, ale niektórzy z nimi aktywnie walczą :)

Dystans: 108.13km
Czas jazdy: 6:22:02
Prędkość średnia: 16.98km/h
Prędkość maksymalna: 41km/h

Poprzedni < > Następny
Początek


Prawa autorskie zdjęć i tekstu zastrzeżone: Marek Ślusarczyk © 2001-2099