Dzień 34+1
13.08.2007
Poniedziałek
Po noclegu w prawdziwych łóżkach i pysznym śniadaniu, wybieramy się do wielgachnego centrum handlowego Chinook (kaliber zbliżony do Silesia City Center). Tu robimy ostateczne zakupy. Nawet udaje nam się pogubić i wracam kolejką osobno, mając wszystkie bilety :)
Po południu odwiedzamy rodzinę państwa Toporów, rozmawiamy o wyprawie. Wracając wieczorem, przed samym zamknięciem wchodzimy do Calgary Tower - wielgachnej betonowej wieży z restauracją widokową na szczycie. Wieża wznosi się 192m nad miastem. Widok z góry jest oszałamiający - olbrzymie miasto nocą wygląda świetnie. Fajny jest fragment szklanej podłogi. Można sobie stanąć na takiej podłodze i widzieć nicość pod sobą. Dzieciaki nawet po tym skaczą jak dzikie. Żałuję tylko, że nie mam aparatu, by utrwalić olbrzymie, rozświetlone Calgary.
Poprzedni < > Następny